Siła entropii [FELIETON]

Będzie banalnie a zatem cynicznie. Każde państwo istnieje w jakimś celu. To fundamentalna zasada istnienia każdej zorganizowanej struktury. Wynika to wprost z entropii, która sprawia, że to czym się nie steruje staje się chaosem. 

Za każdym państwem stoi jakiś organizator. Może nim być naród, organizujący się w państwo, a może tym organizatorem może być wola zewnętrzna. Czasem ci dwaj organizatorzy dzielą się obowiązkami.

Po wejściu Polski do UE, kiedy Polacy odrzucili ZSRR i Rosję, jako siłę organizującą państwo polskie, niezbyt świadomie zgodzili się na to, że to UE stanie się siłą organizującą nasze państwo.

Tak jak w przypadku Polski po I i II wojnie światowej. W obu przypadkach Polska była przedmiotem międzynarodowych traktatów, które zostały ostatecznie poparte wolą narodu polskiego. W przypadku Traktatu Wersalskiego, wola narodu poszerzyła wyznaczony przez Zachód obszar państwa. W przypadku Traktatu Jałtańskiego wolę narodu terrorem dopasowano do dyktatu Stalina i Roosevelta. Ostatecznie Polacy zaakceptowali wyznaczone wolą silniejszych granice. Ba wymyślili nawet „Prastare Ziemie Piastowskie”, w oparciu o mit Piastów, których de facto nigdy nie było.

Także obecna Polska to wynik organizatorskich wektorów sił zewnętrznych. W znacznym stopniu efekt upadku ZSRR, do którego to upadku wykorzystano z jednej strony słabość sowieckiego imperium, a z drugiej inspirowane i zasilane pieniędzmi z Zachodu ruchy społeczne państw należących do bloku radzieckiego. Tym niemniej bez woli organizatorskiej narodów środkowej Europy państwa te nie mogłyby istnieć.

Po wejściu Polski do UE, kiedy Polacy odrzucili ZSRR i Rosję, jako siłę organizującą państwo polskie, niezbyt świadomie zgodzili się na to, że to UE stanie się siłą organizującą Polskę. Wybierając ulegli propagandowej wizji nierozpoznanych celów tego tworu. Tymczasem UE także ma swój powód istnienia. I za tym istnieniem stoi również czyjaś wola. I bez wątpienia nie jest to wyłącznie wola narodów należących do UE.

Historycznie UE powstała z woli USA

Miała być amortyzatorem dla gospodarki amerykańskiej,  czyniąc z Europy rynek zbytu, chroniący amerykańską gospodarkę przed powojennym kryzysem. Dla gospodarczych korzyści Amerykanie stworzyli duopol francusko-niemiecki, który miał być zalążkiem imperialnego podboju także Europy Wschodniej. Rzecz jasna na potrzebę sterowania narodami Europy, zmęczonymi wojną, stworzono legendę o katolickich korzeniach. Za tą legendą skryto nazistę Waltera Halsteina, pierwszego zarządcę EWG, bo tak się ta struktura wówczas nazywała.

Na początku bowiem integracja dotyczyć miała tylko gospodarki, a kiedy ta stanie się siłą imperialną, pojawić się miały cele polityczne. No i pojawiły się. Bo nic szanowni państwo, zgodnie z entropią, nie organizuje się spontanicznie. Zawsze, powtarzam zawsze, ktoś organizowaniem się steruje.

Obecnie integracja europejska zarządzana wcześniej przez USA, podlega woli słabnących politycznie Niemiec i coraz bardziej zirytowanych Europejczyków. I jeżeli taka będzie wola USA, UE rozpadnie się. Z braku słabnącej woli Europejczyków i braku niemieckiej siły organizującej.

Bo taka jest siła entropii.

Posłuchaj tego felietonu:

Więcej felietonów z cyklu „Zakazane felietony” znajdziesz na naszej stronie www albo na YouTube.

Exit mobile version