Tusk miał pokonać drożyznę, a wpędza Polaków w coraz większą biedę. Wracają „zeszyty” nawet na mleko i chleb!

Nieudolna polityka gospodarcza rządu Donalda Tuska, w połączeniu z coraz bardziej absurdalnymi decyzjami unijnych komisarzy, prowadzi do pogłębiającej się biedy w Polsce, gdzie coraz więcej osób boryka się z problemem podstawowego utrzymania.

Fot. Pixabay / gov.pl Zdjęcie tytułowe stanowi artystyczną wizualizację poruszanego zagadnienia

Zamiast skutecznych działań na rzecz obniżenia kosztów życia, Polacy zmuszeni są sięgać po rozwiązania takie jak zakupy na raty artykułów pierwszej potrzeby, by poradzić sobie z rosnącymi cenami. W czerwcu tego roku sieć Carrefour, reagując na ten trend, wprowadziła możliwość zakupu artykułów spożywczych na raty, a sieć Żabka rozważa wprowadzenie karty płatniczej z odnawialnym limitem kredytowym, co dobitnie pokazuje, jak głęboko zagnieździł się problem finansowej niestabilności w codziennym życiu Polaków.

Jak wyjaśniała w czerwcu 2024 r. Marta Olszewska, ekspert ds. usług finansowych i handlowych w Carrefour Polska:

„Raty 0% dostępne w ramach naszej karty kredytowej Wirtualna Carrefour Mastercard. Proponowana przez nas oferta kredytowa to nie tylko wygoda, ale również gwarancja bezpieczeństwa i elastyczności finansowej. Może z niej skorzystać każdy klient, który zrobi w naszej sieci zakupy za min. 200 złotych, niezależnie czy są to zakupy spożywcze, czy przemysłowe. Można więc teraz kupić w Carrefour produkty spożywcze dla całej rodziny lub meble do urządzenia ogrodu, a następnie sfinansować te zakupy za pośrednictwem 10 nieoprocentowanych rat”

– deklarowała cytowana przez wirtualnemedia.pl przedstawicielka francuskiej sieci.

„Na zeszyt” w Żabce? Niewykluczone

Serwis cashless.pl poinformował o planach sieci Żabka wprowadzenia nowej usługi finansowej, wyjaśniając, na jakiej zasadzie miałyby funkcjonować zakupy „na zeszyt” lub, jak niektórzy to określają, „na kreskę”.

Sieć Żabka nie dementuje tych informacji, choć przekonuje, że do wprowadzenia tego pomysłu w życie droga jest jeszcze daleka:

„Projekt jest jednak na dość wczesnym etapie – aktualnie trwają poszukiwania instytucji, która chciałaby w nim uczestniczyć jako pożyczkodawca. W grę wchodzić tu mogą zarówno banki jak i niebankowe firmy pożyczkowe, które coraz śmielej wchodzą w wydawnictwo kart płatniczych.”

– czytamy na łamach serwisu cashless.pl.

Zeszyt znaczy bieda!

Niegdyś kupowanie „na zeszyt” było kojarzone w Polsce ze skrajną biedą, życiową nieporadnością lub trudną sytuacją rodziny. To zjawisko było przejawem braku stabilności finansowej, bezrobocia, a nierzadko także patologicznych zjawisk społecznych, w których ludzie nie byli w stanie zaspokoić nawet podstawowych potrzeb swoich i swoich rodzin.

Współczesne wprowadzenie opcji „zakupu na raty” dla podstawowych produktów spożywczych czy artykułów codziennego użytku, pokazuje, jak daleko od obietnic rządu Tuska znajduje się rzeczywistość wielu Polaków. To już nie tylko sprzęty RTV-AGD, ale żywność i inne niezbędne artykuły, które stają się luksusem, dostępnym tylko po rozłożeniu na raty.

Obecność takich ofert na rynku i coraz większe zainteresowanie nimi przez instytucje finansowe i parafinansowe stanowi obraz totalnej porażki rządzących, którzy nie potrafili dowieźć podstawowej, a zarazem egzystencjalnej dla wyborców obietnicy poprawy ich sytuacji materialnej. Tusk, który obiecywał walkę z drożyzną i poprawę jakości życia, po prawie roku rządzenia Polską, nie ma Polakom nic do zaoferowania z wyjątkiem zakupów ratalnych mleka i chleba. W mojej ocenie oszukał on swoich rodaków, prowadząc kraj w kierunku, gdzie podstawowe dobra stają się niedostępne bez wciągania Polaków w spiralę zadłużenia.

Warto też przypomnieć, że sprzedaż na zeszyt była bardzo częstym zjawiskiem w czasie pierwszych rządów Tuska. Problemem dla służb skarbowych było to, że sprzedawcy często nie rejestrowali w kasie fiskalnej wydania towaru, za który nie otrzymywali zapłaty od razu. Jak pisał w 2010 roku portal Bankier.pl, ministerstwo finansów uznawało taką formę sprzedaży na zeszyt za nielegalną. Bieda biedą, ale o finanse państwa dbać trzeba.

Obietnice rządu Tuska o walce z drożyzną okazały się puste, a efektem jego polityki jest realne pogorszenie sytuacji materialnej obywateli, którzy coraz częściej żyją w ubóstwie i poczuciu ekonomicznego niepokoju i zubożenia.

Cytując jednak klasyka: „My wam premiera nie wybieraliśmy!”


Zdjęcie tytułowe stanowi artystyczną wizualizację poruszanego zagadnienia.
Exit mobile version