Protest zorganizowany został przez czterech rolników, a przyciągnął dziesiątki tysięcy. Protestujący sprzeciwiają się, jak mówią „zdradzie sektora rolniczego przez rząd”. Brytyjski rząd, mimo wcześniejszych wielokrotnych obietnic, planuje obniżyć ulgę w podatku od spadków dla nieruchomości rolnych do 50% w przypadku gospodarstw rolnych o wartości netto przekraczającej 1 mln funtów.
Niosąc hasła takie jak „Bez rolników, bez jedzenia”, „Przestańcie zabijać ludzi, którzy was karmią” manifestanci domagali się wycofania z planowanych przez rząd zmian, podkreślając, jak kluczowa jest rola rolnictwa dla zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
Jak pisze „The Guardian”:
„Od 1992 r. ulga na nieruchomości rolne (APR) oznacza, że rodzinne gospodarstwa rolne są przekazywane bez podatku w ramach polityki mającej na celu wzmocnienie bezpieczeństwa żywnościowego i utrzymanie ludzi na ziemi. To zwolnienie podatkowe zostało wprowadzone, ponieważ rolnictwo często nie jest dochodowym biznesem , a praca jest trudna, więc ludzie często zajmują się tym po prostu dlatego, że jest to rodzinny biznes. Jeśli rolnicy sprzedadzą swoje produkty, wpłynie to na bezpieczeństwo żywnościowe. Wielka Brytania obecnie produkuje mniej niż 60% żywności spożywanej przez jej mieszkańców.”
– czytamy na stronach dziennika.
Zmiana, którą ma zacząć obowiązywać od 6 kwietnia 2026 r. oznacza, że pełna ulga od podatku od spadków będzie dotyczyła tylko kwoty wartości nieruchomości rolnej i aktywów rolniczych do łącznej wartości 1 mln funtów. Powyżej tej kwoty właściciele gruntów zapłacą podatek od spadków według obniżonej stawki 20%, a nie standardowej stawki 40%. Rząd przekonuje, że zmiany dotkną tylko ok. 500 największych gospodarstw rolnych i spodziewa się dodatkowych wpływów budżetowych na poziomie ok. 200 mln funtów rocznie. Krytycy pomysłu poddają jednak te wyliczenia w wątpliwość mówiąc, że przy wliczeniu do wartości spadku również innych aktywów, liczna gospodarstw dotkniętych przez nowe regulacje będzie znacznie większa. Jak przekonują, chociażby z uwagi na ceny maszyn rolniczych, próg 1 mln funtów zostanie przez tysiące rolników przekroczony przy dziedziczeniu bardzo szybko.
Rząd zaproponował także rolnikom możliwość rozłożenia należnego podatku od spadku raty przez 10 lat, aby ulżyć konieczności jednorazowej zapłaty, co wywołało wściekłość wielu z nich i doprowadziło do dzisiejszego protestu.
Zobaczcie galerię zdjęć z dzisiejszego protestu rolników w Londynie przekazaną nam przez Czytelnika.
W większości polskich mediów cisza
O protestach rolników w Londynie nie informują działające na terenie Polski media publiczne ani większość mediów komercyjnych. Sprawę przemilczały także znajdujące się w stanie likwidacji agencje prasowe.
Sytuacja w Polsce oraz w całej Unii Europejskiej jest jednak równie napięta co w Wielkiej Brytanii. Polscy rolnicy po spotkaniu 19 listopada zapowiedzieli eskalację działań protestacyjnych. Główną przyczyną mają być działania Komisji Europejskiej zmierzające do wprowadzenia w życie tzw. umowy Mercosur, choć nie jest to jedyny powód.
Jak pisze portal AgroFakt:
„Brak oficjalnego stanowiska polskiego rządu wobec umowy z krajami bloku Mercosur niepokoi polskich rolników. NSZZ RI „Solidarność” nie otrzymało również żadnej odpowiedzi na pismo złożone na ręce premiera 12 listopada br., zawierające stanowisko rolniczej Solidarności odnośnie do podpisania umowy UE-Mercosur.”
– mówi przewodniczący rolniczej „Ssolidarności” Tomasz Obszański w wypowiedzi dla redakcji Agrofakt.pl.
Tematyka niekorzystnych dla rolnictwa rozwiązań planowanych na poziomie Unii Europejskiej była przez nas wielokrotnie poruszana w podcaście PRAWY PROSTY EU. Zwracaliśmy uwagę na systematyczne, prowadzone na poziomie administracji unijnej działania, które pod pretekstem np. ochrony klimatu, zmierzają do uczynienia produkcji rolnej w Polsce i całej UE nieopłacalnej. W tle odnaleźć można plany i strategiczne interesy największych europejskich gospodarek zmierzających do podporządkowania sobie mniejszych krajów członkowskich w kwestii żywnościowej i chcących zarabiać na lukratywnych kontraktach z krajami Ameryki Południowej. Mówiliśmy o tym np. w podcaście „Kto zarabia na zarzynaniu rolnictwa w UE?”, do którego obejrzenia lub wysłuchania zachęcamy.
Posłuchaj odcinka:
Dyskusja na temat post